Wrocławski rynek apartamentów jesienią tego roku

W stolicy Dolnego Śląska znajdziemy bardzo wiele mieszkań o podwyższonym standardzie. Pod względem liczby apartamentów, znajdujących się obecnie w ofercie WGN, to właśnie Wrocław zajmuje pierwsze miejsce, wśród dużych miast Polski. Także pod względem cen aktualnie góruje nad innymi rynkami. Drożej jest tylko w Warszawie. Średnio, za luksusowy apartament w metropolii nad Odrą trzeba zapłacić 9200 zł za metr kwadratowy. Ceny są jednak zróżnicowane – od 6200 zł za apartament z drugiej ręki na Śródmieściu, przez 9500 za luksusowe, nowe mieszkania na Biskupinie, do nawet 14 tys. za lokal w zabytkowej kamienicy w samym Rynku.

W Warszawie średnie stawki wynoszą 11000 od metra, w Krakowie 8000 zł, w Gdańsku – 7000 zł, a w Poznaniu – 5800 zł. Jak widać lokalizacja wrocławska wyceniana jest bardzo wysoko i postrzegana przez sprzedających za bardzo prestiżową. Do tego, jak już powiedzieliśmy, rynek wrocławski wyróżnia duża liczba ofert apartamentów na sprzedaż. W WGN jest ich obecnie 49.
Z czego wynika zarówno duża podaż, jak i wysokie ceny? Przegląd wrocławskich ogłoszeń wyraźnie pokazuje, że na rynku pojawiło się dużo nowych ofert z pierwszej ręki – mieszkań apartamentowych zaoferowanych przez deweloperów.

Dominacja rynku pierwotnego jest zaskakująca – aż 43 oferty dotyczą właśnie apartamentów nowych. I jest to bardzo charakterystyczne dla Wrocławia, w odróżnieniu od takich miast jak Warszawa, czy Kraków. W stolicy Dolnego Śląska cenową przewagę mają mieszkania nowe. Może to wynikać z faktu, że w dosyć dobrych lokalizacjach we Wrocławiu jest jeszcze miejsce na nowe, ciekawe inwestycje. Niewątpliwie za taką dzielnicę miasta można uznać, uważany za jeden z najbardziej prestiżowych, Biskupin. To właśnie w tej lokalizacji obecnie w WGN jest najwięcej apartamentów na sprzedaż. Osiedle, które zaprojektowane zostało jeszcze przed wojną wyróżnia się kameralnym charakterem, porządkiem przestrzennym i przede wszystkim ciszą oraz bliskością terenów zielonych – w najbliższej okolicy są miejsca rekreacyjne, bulwary nad Odrą, Wyspa Opatowicka czy też Hala Stulecia i wrocławskie ZOO.

Na wspomnianym Biskupinie za 100 m kw. obecnie trzeba zapłacić blisko milion złotych. Apartament ma do dyspozycji trzy pokoje i duży taras od strony południowo – zachodniej. Znajduje się na osiedlu mieszkań posiadających wszelkie wygody cechujące nieruchomości z wyższej półki. Jest więc monitoring, ochrona, garaż podziemny z miejscami postojowymi, część rekreacyjna dla mieszkańców, longue club, fitness, sauna, siłownia i jaccuzi. Na tym samym osiedlu, wśród najdroższych ofert znajdziemy apartament 180 metrowy, w cenie bliskiej 1,8 mln zł. Jest to mieszkanie dwupoziomowe, 6 pokojowe, z czego poziom drugi – 80 metrowy, to antresola, umożliwiająca dobrowolną aranżację.

Kolejne oferty z rynku pierwotnego dotyczą mieszkań w apartamentowcu znajdującym się na wrocławskich Hubach. Tam w ofercie są lokale o metrażach od 27 do 65 m kw. Co prawda nie są to metraże charakterystyczne dla apartamentów, ale nieruchomości wyróżnia wysoki standard i udogodnienia: ochrona, recepcja itp. Oferent wyraźnie podkreśla, że to ciekawa alternatywa, dla inwestorów szukających luksusowych mieszkań na wynajem. Cena metra wynosi 8180 zł.

Jak już wspomnieliśmy wcześniej, mimo sporej przewagi mieszkań z rynku pierwotnego, bardzo ciekawe oferty znajdziemy też we Wrocławiu wśród apartamentów z rynku wtórnego.
Rozpiętość cenowa w tym segmencie jest bardzo duża. Na przykład za 100 metrowy apartament na Śródmieściu, w budynku z 2001 roku musimy zapłacić 620 tys. zł, czyli 6200 zł od metra kwadratowego. Stawka ta w przypadku Wrocławia mieści w średnich przedziałach dla całego rynku. Z kolei za 80 metrowe mieszkanie w najbardziej prestiżowej lokalizacji, bo w zabytkowej kamienicy, tuż przy wrocławskim Rynku, sprzedający oczekuje 650 tys. zł, czyli 8100 zł od metra kwadratowego. Jeszcze inne mieszkanie 58 m.kw., w zabytkowej kamienicy, które co prawda jest zbyt małe, by uważać je za typowy apartament, ale w związku z tym, że wyróżnia je lokalizacja, bo mieści się na samym kosztuje 850 tys. zł. Tutaj mamy stawkę jedną z najwyższych dla Wrocławia, która wynosi ponad 14 tys. zł.

Po długim okresie stagnacji i kryzysu, który uderzył przede wszystkim we wrocławski rynek apartamentowy, wygląda na to, że obecnie mamy do czynienia z pewnym ożywieniem. Ofert jest więcej, a co najważniejsze, pojawiły się nowe, ciekawe oferty z rynku pierwotnego. Wśród lokalizacji najczęściej wybieranych na apartamenty są Stare Miasto i okolice, oraz tereny będące swoistą enklawą, wyróżniające się ciszą, zielenią i atrakcjami rekreacyjnymi – do nich na pewno należy rejon Biskupina. Rynek apartamentów we Wrocławiu przeszedł największe załamanie w latach 2009 – 2010, gdy ceny wielu prestiżowych inwestycji spadły nawet o 40 proc. a inwestorzy wycofywali się też z niektórych projektów, m.in. dotyczących nowych apartamentów w wieżowcach. Oczywiście nie można jeszcze mówić, że rynek apartamentowy podniósł się po trudnym okresie, ale są oznaki pewnego ożywienia. Generalnie w mieszkaniówce w tym roku dominuje wyczekiwanie i upływa on pod znakiem niewielkich wahań cen i umiarkowanego popytu.

Marcin Moneta / Dział Analiz WGN

 

Inne w tej kategorii...