Mieszkania dla seniorów – perspektywy

Polskie społeczeństwo szybko się starzeje, a długość życia rośnie. Te zmiany pociągają za sobą istotne konsekwencje dla rynku mieszkaniowego. Coraz ważniejszą grupę klientów stanowić na nim będą osoby starsze.

Tego typu wnioski coraz częściej pojawiają się wśród obserwatorów rynku i firm badawczych. Deweloperzy i samorządy coraz częściej z kolei myślą o mieszkaniach przeznaczonych dla seniorów. Trend w tym zakresie widoczny jest od niedawna. Na razie możemy mówić o kilku już funkcjonujących realizacjach i wielu zapowiedziach.

Mieszkania dla seniorów powstały m.in. w Radkowie na Dolnym Śląsku i w Stargardzie Szczecińskim. Co rusz słychać jednak o kolejnych projektach. Ostatnio m.in. pojawił się projekt osiedla senioralnego w Gliwicach. Oprócz kilkudziesięciu mieszkań, w kompleksie powstanie również restauracja lub stołówka z zapleczem dla cateringu oraz zakład rehabilitacyjny.

Co jest istotne w przypadku oferty mieszkaniowej skierowanej do emerytów? Na pewno musi odpowiadać specyficznym oczekiwaniom klientów – a więc chodzi o niewielkie mieszkania – tanie w utrzymaniu i nie wymagające zbyt dużo czasu i energii na sprzątanie itp. Mieszkanie jak i budynek powinny być dostosowane dla osób niepełnosprawnych. A więc liczą się podjazdy dla wózków, windy w budynku itp. Ponadto senioralne osiedla muszą zaspokajać potrzeby kulturalne i obyczajowe. Pożądane są więc takie miejsca jak np. świetlica, stołówka, zieleń. Liczy się również kwestia bezpieczeństwa, czyli np. monitoring oraz podstawowa opieka medyczna na miejscu, lub wystarczająco blisko. Ważna jest też taka organizacja, która uwzględniałaby różny stopień niepełnosprawności i wieku mieszkańców.

Czy rynek nieruchomości w przyszłości będzie należał do seniorów? Na to wskazuje demografia. Wg firmy badawczej REAS w dekadzie 2010-2020 decyzje o przyszłym miejscu zamieszkania podejmie około 400 tysięcy gospodarstw domowych z generacji wczesnych seniorów. Obecnie udział seniorów w transakcjach na rynku pierwotnym szacowany jest na 3,5 proc. Te wnioski korespondują z danymi GUS.

Wg nich do 2020 roku osoby powyżej 60. roku życia będą stanowić 20 proc., a w 2030 – już 30 proc. polskiego społeczeństwa. Wydaje się oczywiste, że w związku z tak dynamicznie rosnącą liczbą osób starszych siłą rzeczy będą oni musieli odgrywać coraz istotniejszą rolę na rynku nieruchomości.

Choć z pewnością emeryci siłą rzeczy będą odgrywać istotniejszą rolę na rynku nieruchomości, by próbować ocenić ich wpływ poza danymi statystycznymi musimy brać pod uwagę inne czynniki, także te o charakterze niemierzalnym – takie jak np. kwestie natury kulturowej, mentalnej itp.

Innymi słowy – czy polski emeryt będzie chciał zamieszkać na senioralnym osiedlu, analogicznym do tych, jakie już od dziesięcioleci funkcjonują na Zachodzie?

Na pewno chęć wyprowadzki może być motywowana względami finansowymi i kłopotami z utrzymaniem dużego mieszkania rodzinnego, zwłaszcza jeśli jest się w nim samemu. Z drugiej strony jednak pamiętajmy, że Polacy bardzo cenią sobie własność nieruchomości. Zwłaszcza w starszym pokoleniu przywiązanie do rodzinnego domu jest szczególnie silne. Nie ufamy natomiast formom typu wynajem, stąd znikome zainteresowanie wynajmowaniem mieszkań na dłuższe okresy. Życie na osiedlu dla seniora takim właśnie rodzajem najmu jest.

Kolejna sprawa z kategorii tych „niemierzalnych” i związanych z uwarunkowaniami kulturowymi to fakt, że w polskich warunkach ciągle emerytami najczęściej opiekuje się rodzina i w przypadku konieczności zmiany mieszkania na bardziej odpowiadające seniorowi, to właśnie dzieci przejmują kontrolę i przeprowadzenie transakcji. Wszystko to są czynniki niemierzalne, których jednak nie sposób pominąć jeśli chce na poważnie szacować się możliwości rozwoju rynku mieszkaniowego dla seniorów. Wiele w mentalności polskiego społeczeństwa co prawda się zmieniło, ale też są zasadnicze różnice wobec społeczeństw zachodnich, które muszą być brane pod uwagę.

Z drugiej strony oczywiście są pewne elementy, które mogą mobilność seniorów, skłonność do realizacji ambicji mieszkaniowych i ogólnie życiowych stymulować. Na pewno wpływa na to rosnąca długość życia Polaków. Obecnie (dane Banku Światowego) przeciętnie wynosi ona około 76 lat (mężczyzny – 73 lata, kobiety 81 lat). Oznacza to, że od 1991 roku wydłużyła się o 7 lat. To oczywiście zmiana przemawiająca za wzrastającym udziałem emerytów w rynku nieruchomości.

Na pewno pewien wpływ na zmiany zachowań i aspiracji w tej grupie ma rosnąca oferta usługowa i ogólnie życiowa dla starszego pokolenia. Chodzi chociażby o tzw. uniwersytety trzeciego wieku, rynek turystyczny dla seniorów itp. Obecny emeryt w dużo większy stopniu więc ma możliwości pozostawania czynnym uczestnikiem życia społecznego. Może, ale wcale nie musi to jednak oznaczać otwarcia na zmiany mieszkaniowe.

Jedną z kluczowych kwestii jest oczywiście zamożność. Polscy emeryci do zamożnych – jak wiemy – nie należą. Średnia emerytura w naszym kraju wypłacana przez ZUS obecnie wynosi nieco ponad 2000 zł brutto, najniższa – 880. Takie pieniądze nie pozwalają brać udziału w transakcjach na rynku nieruchomości, jednak – na co wskazują firmy badawcze – większość seniorów ma własne mieszkania, które dają im możliwość manewru.

Czy więc polski rynek nieruchomości będzie należał do seniorów? Z pewnością będą oni stanowić coraz bardziej liczącą się grupę odbiorców, choć przynajmniej na razie nie należy się spodziewać sytuacji porównywalnych do tych, jakie mają miejsce na Zachodzie, gdzie domy seniora od lat cieszą się wielką popularnością.

Inne w tej kategorii...