Mieszkania chętniej wynajmowane przez rozwodników i singli

To osoby samotne – tzw. single będą coraz istotniejszą grupą klientów na rynku najmu mieszkań. Zmiany obyczajowe jakie przechodzi nasze społeczeństwo sprawią, że na mieszkania pod wynajem zapotrzebowanie będzie rosło, zwłaszcza, że trudniej będzie uzyskać kredyt, by takie mieszkanie kupić sobie na własność.

Rosnąca mobilność pracowników, gotowość do zmiany pracy i miejsca zamieszkania przynajmniej kilka razy w ciągu życia, rosnąca liczba rozwodów i osób, które żyją samotnie – te wszystkie zjawiska nasilają się w naszym społeczeństwie i wszystkie one będą sprzyjać rynkowi najmu. Na „dokładkę” możemy dorzucić także – również pozytywne dla wynajmujących – wzrost liczby emigrantów ze wschodu (głównie z Ukrainy) którzy chcą pracować i wynajmować mieszkania w Polsce, oraz rosnące obostrzenia w uzyskaniu kredytów hipotecznych – wymagalny wkład własny wyniesie w 2017 roku minimum 20 proc., co może być istotną barierą w dostępie do kredytów i skłoni wielu ludzi do poszukiwania mieszkań do wynajęcia.

Rosnąca grupa najemców to tzw. single. Choć nie brzmi to wesoło – Polacy coraz częściej się rozwodzą i zawierają coraz mniej małżeństw. Wg danych GUS za ostatni podsumowany rok – 2013 – na tysiąc zawartych małżeństw rozwiodło się 366. Jeszcze w 1980 roku wskaźnik ten wynosił 129, a w 1990 roku – 166. W 2013 roku rozwód wzięło 66 tysięcy par, co stanowi wzrost wobec roku wcześniejszego o nieco ponad 2 tysiące, natomiast wobec roku 1990 o około 24 tysiące. Do tego należy dodać, że jeszcze w 1990 roku zawarto około 255 tysięcy małżeństw. W 2013 roku związek małżeński przyjęło o 70 tysięcy par mniej.

Z życiem w pojedynkę i rozpadem małżeństw powiązane są też zmiany zachowań na rynku pracy. Z wszelkich badań wynika, że Polacy stają się coraz bardziej mobilni. Jesteśmy gotowi częściej zmieniać miejsce zamieszkania w poszukiwaniu atrakcyjniejszej posady. Ludzie młodzi natomiast częściej i dłużej dokształcają się, zdobywają doświadczenie i kompetencje poprzez dodatkowe studia, staże, kursy. Wszystko to oczywiście generuje zapotrzebowanie na mieszkanie.

Z badań agencji pracy Kelly Services, Kelly Global Workforce Index wynika, że już 72 proc. polskich pracowników jest gotowych zmienić miejsce zamieszkania ze względu na nową pracę (w skali świata 71 proc.). Co prawda chętniej jesteśmy gotowi na przeprowadzkę za granicę, niż w obrębie kraju (co piąty ankietowany byłby na to gotowy) ale liczba ta stale rośnie.

Co jest ważne dla singla, jako najemcy? Na pewno doceni dobrą lokalizację, która w jego przypadku będzie oznaczać położenie w centrum miasta – blisko placówek kultury i rozrywki oraz sklepów, z dobrym połączeniem tramwajowym i autobusowym. Co do metrażu mieszkań – na znaczeniu sukcesywnie tracą kawalerki. Nawet samotny najemca chętniej od jednego pokoju wynajmie małe mieszkanie dwupokojowe – będące po prostu praktyczniejsze.

Choć bardzo daleko nam jeszcze do krajów Europy Zachodniej gdzie wieloletnie wynajmowanie mieszkań nie jest niczym dziwnym, z roku na rok rośnie odsetek Polaków zaspokajających swoje potrzeby mieszkaniowe w ten właśnie sposób. Wynika to częściowo ze zmian kulturowych i westernizacji jaką przechodzi nasze społeczeństwo, a częściowo po prostu z problemów z uzyskaniem kredytu mieszkaniowego. Choć nadal doceniamy przede wszystkim własność, konieczność rywalizacji na rynku pracy wymusza na nas mobilność, a i ograniczona dostępność kredytów każe „przeprosić się” z wynajmem. Tym tropem idzie też państwo, które wprowadza poprzez Fundusz Mieszkań na Wynajem pierwszą w Polsce formę najmu instytucjonalnego.

Rozwój rynku najmu generowany przez zmiany obyczajowe dostrzegają też inwestorzy. Wg szacunków w tym roku liczba transakcji kupna mieszkań na wynajem wzrośnie nawet o 20 proc.

Marcin Moneta, Dział Analiz WGN

Inne w tej kategorii...